Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Starostowie z bezpośredniego wyboru?

04 grudnia 2025 | Prawo co dnia | Mariusz Brunka Arseniusz Finster

Dyskutując o zaletach i wadach dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, warto zastanowić się nad poszerzeniem kręgu funkcji samorządowych, które powinny być obsadzane w bezpośrednich wyborach.

Jeden z nas (M. Brunka) jest zwolennikiem dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Drugi (A. Finster) zdecydowanym przeciwnikiem takiego rozwiązania. Łączy nas jednak szacunek dla woli każdej wspólnoty samorządowej i lokalnych liderów. Wiemy też, że nic nie jest przesądzone. Choć obowiązujące prawo każe wielokadencyjnym włodarzom pożegnać się ze stanowiskami w 2029 r. – nawet wtedy, gdyby wyborcy tego sobie nie życzyli – to w Sejmie jest już projekt nowelizacji kodeksu wyborczego de facto przywracający to, co było dotychczas. Nie bez znaczenia będzie również ewentualne rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

Kto popiera zniesienie dwukadencyjności

Z dwukadencyjności robi się sprawę ogólnopolską i partyjną. Spór o nią ma bowiem głównie polityczny, a nie prawny czy ideologiczny charakter. Lokalnie, tam gdzie dominuje – często od dziesięcioleci – określona opcja polityczna, jej przeciwnicy popierają wprowadzenie ograniczeń.

I tak, w samorządach zdominowanych przez środowiska związane z obecną koalicją, np. na Pomorzu lub Śląsku, bazę zwolenników zakazu trzeciej kadencji stanowią samorządowcy prawicy. Tam zaś, gdzie od dawna rządzi Prawo i Sprawiedliwość z sojusznikami, np. na Podkarpaciu, liberalno-lewicowa opozycja upatruje w nowym prawie szans na ich pokonanie. Całość tego układu dopełniają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13345

Wydanie: 13345

Spis treści

Zamów abonament