W sprawie Ukrainy i Rosji Giedroyc okazał się prorokiem
Polska jest pod względem stosunku do Ukrainy rozdarta na najwyższych szczeblach władzy i to niezwykle osłabia naszą pozycję – mówi Krzysztof Pomian, laureat Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia.
Co Jerzy Giedroyc doradzałby nam w obecnej skomplikowanej sytuacji?
Bardzo nie lubię mówić w imieniu zmarłych, bo mają to do siebie, że nie mogą się bronić przed interpretacjami słów, które by im nie odpowiadały. Ale w przypadku tego pytania i stanowiska, jakie Jerzy Giedroyc prezentował, nie musimy na szczęście spekulować, ponieważ zajął je w sposób całkowicie jasny i zdecydowany.
Pierwszą sprawą zasadniczą dla Polski z punktu widzenia geopolitycznego, a dzisiaj rysuje się to jeszcze ostrzej, była sprawa niepodległości Ukrainy. Z całego obszaru ULB, jak to nazwał Juliusz Mieroszewski, czyli Ukrainy, Litwy i Białorusi, ze względu na rozmiary Ukrainy i jej potencjał, sprawa tej ostatniej była dla Giedroycia kwestią centralną. Po pierwsze oddziela Polskę od Rosji, a po drugie może przeciwstawić się rosyjskiej agresji, co też się sprawdziło i w tym sensie Giedroyc okazał się prorokiem.
Dzisiejsza sytuacja ze względu na rosyjską agresję w Ukrainie jest szczególnie skomplikowana, tym bardziej chciałbym zacytować fragment „Przesłania” z wydanej w 1994 r. „Autobiografii na cztery ręce” Jerzego Giedroycia w pana opracowaniu, gdzie Redaktor również proroczo napisał: „Nie wpadając w megalomanię narodową, musimy prowadzić samodzielną politykę, a nie być klientem Stanów Zjednoczonych czy jakiegoś innego mocarstwa”. Zwłaszcza wobec prorosyjskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)