Kąsało się komunę, kąsało, aż ruszyła ręką i jak nie zdzieli!
Dziś wiem, że nigdzie nie pójdę, nie będę potwierdzał swoim odwołaniem bezprawia wyroku, który na mnie wydali. Nie dam im tej satysfakcji, nie będę prosił i kłamał, by mi dalej pozwolili kłamać – na papierze.
14 grudnia 1981, poniedziałek
Drugi dzień nowej ery. „Ukonstytuowanie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego otworzyło nową kartę w posierpniowej historii Polski”. Nowe ograniczenia: blokada oszczędności, kont zwykłych i dewizowych, zamknięcie prawie wszystkich redakcji. Zostaną na rynku straszydełka w rodzaju „Trybuny Ludu” i „Żołnierza Wolności”, ponazywane tak jak na ironię.
Koło jedenastej wpadłem do redakcji ITD. Nowy naczelny Aleksander Kwaśniewski powiedział, co wiedział, wsiadł w samochód i pojechał z kimś tam do drukarni i do MAW-u. Drukarnia obstawiona przez wojsko, w środku żywego ducha, wrócili bez numeru. Z MAW-u przywieźli pismo, w którym dyrektor udziela wszystkim łaskawie urlopu okolicznościowego, każe redakcję zaplombować i zawiesza wydawanie gazet. No tośmy zawiesili. Wyceniliśmy materiały w druku, co prawda bez nadziei, że będą z tego pieniądze. Następnie zaczęło się zdejmowanie obrazków ze ścian, rozdzielanie archiwum między ludzi i wymarsz grupy Eneasza z Troi. Takie miałem wrażenie, jakbyśmy nigdy więcej nie mieli się zobaczyć. Wszyscy mówili, że pismo zostanie rozwiązane. (...)
15 grudnia 1981, wtorek
Nie zdążyłem dziś na szturm na siedzibę PAN-u i wyprowadzenie do suk 30 profesorów z Gieysztorem na czele. Sonderaktion Warschau. Przed PAN-em zebrał się tłum, milicja odblokowywała skrzyżowanie, ktoś krzyknął: Niech żyje „Solidarność”!, jakiś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
