Ustawa groźniejsza od siekiery
Ustawa groźniejsza od siekiery
Niewielki obszar leśny pozostałby panu pod opieką po wejściu w życie ustawy o reprywatyzacji i rekompensatach ...
KRZYSZTOF BAŁAZY:Na mniejszym obszarze lepiej by się gospodarzyło, Iecz nie to stanowi problem.
Ale lasów będzie żal?
To prawda. Przekazanie lasów państwowych w ręce prywatne, jako rekompensatę dla osób, które utraciły swoje mienie na skutek zmiany granic Polski po wojnie, widzę jako wielkie zagrożenie zachwiania równowagi ekologicznej w naszym kraju. Podobne zdanie mają naukowcy i nasi doradcy.
Gdyby reprywatyzacja w naturze stała się zjawiskiem masowym, lasy przestałyby być jednym "organizmem" przyrodniczym, jednolicie zarządzanym i objętym wspólnym systemem finansowania, co wówczas?
Byłaby to wielka tragedia. Nie wyobrażam sobie, jak można prowadzić akcje zwalczania szkodników na obszarach, które obejmowałyby tysiące właścicieli małych terenów leśnych. Nie wiem też, jak można by dbać o bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Trudno też przy obecnie obowiązującym prawie polskim egzekwować odpowiedni poziom zagospodarowania małych powierzchni leśnych, bezpieczne ich użytkowanie. Prawdę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta