Pasje: Trawę siać, kamienie zbierać
Zbiera stare maszyny rolnicze, wiejskie sprzęty; stodołę zamienił w restaurację. W tym roku otwiera dla gości własny pałac
Trawę siać, kamienie zbierać
Po wojnie była tu szkoła, urząd gminny, siedziba koła gospodyń i wiejski klub. W sali na piętrze chłopi postawili bar z cegieł i co sobotę dudniła dyskoteka. FOT. AUTORKA
IWONA TRUSEWICZ
Dłonie. Mówią o człowieku to, czego on sam nie umie, nie chce, krępuje się powiedzieć. Dłonie Ryszarda Suberlaka opowiadają o trzystu metrach położonego parkietu, o tysiącach ułożonych cegieł i tonach przerzuconej zaprawy, o klocach drewnianych i belkach stropowych samodzielnie zamontowanych, o metrach ułożonych dachówek i arach uporządkowanego parku.
- Co w życiu ma największą wartość? Człowiek powinien coś po sobie zostawić. I ja się bardzo śpieszę, żeby zdążyć. I ciągle mam uczucie niedosytu - śmieje się Ryszard Suberlak.
W swoim czterdziestopięcioletnim życiu zostawił odrestaurowaną średniowieczną bramę lidzbarską w Bartoszycach, mury obronne w Sępopolu, renesansowy dwór w Galinach i dziewiętnastowieczny pałacyk w Łojdach.
Po wsiach zebrał ponad trzydzieści starych maszyn rolniczych. Kupił setki starych naczyń, zardzewiałych żelazek, lamp naftowych, mebli, maselnic, poideł, uprzęży, obrazy, fotografie, kufle, szklane butelki, ozdobne kafle. Ze zrujnowanej stajni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta