Wszystko z książek
ROZMOWA
Susan Sontag: Od początku podziwiałam to, co europejskie, a kulturę amerykańską uważałam za nic nie wartą
Wszystko z książek
Elżbieta Sawicka: -- "Susan Sontag jest feministką" -- taką opinię w pełni pani akceptuje. A czy godzi się pani także na etykietkę "pisarka postmodernistyczna"? W rozmaitych notach słownikowych zaliczana jest pani do grona twórców i teoretyków tego nurtu.
SUSAN SONTAG: Nigdy nie zwracam uwagi na etykietki, to bardzo zniechęcające. Nigdy też nie używam słowa postmodernizm. Nie oceniam się w terminach teoretycznych. Mówiąc szczerze, próbuję pisać książki, które ludzie być może zechcą przeczytać za jakieś 50 -- 100 lat. W każdej epoce pisze się strasznie dużo. Zwykle sprawy mają się tak, że jest około 5 procent pisarzy podziwianych, a jeden procent z tych pięciu pozostaje. No, więc powiedzmy, że ja już jestem w tych 5 procentach podziwianych obecnie, ale pytanie, czy będę w tym jednym procencie, który przetrwa próbę czasu. Oceniam moją pracę według surowych kryteriów, wziętych z przeszłości. Brodski powiedział, że pisze nie po to, żeby zadowolić swoich współczesnych. ..
ale po to, aby "sprawić przyjemność cieniowi".
Tak, pisał dla tych, którzy byli przed nim.
Czyli nie ma sensu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta