Mosty porozumienia
ROZMOWA
Mosty porozumienia
Jak pan ocenia sytuację w Bośni i Hercegowinie z perspektywy ponad dwóch lat, które upłynęły od momentu podpisania porozumienia w Dayton?
Sejfudin Tokić: Porównując obecną sytuację z tą sprzed dwóch, trzech lat, nie można nie dostrzec ogólnej poprawy i nie patrzeć w przyszłość bardziej optymistycznie. Jednak gdy się uczyni kolejne porównanie -- obecnego stanu z celami, które nakreślono w Dayton -- to trudno nie popaść w pesymizm. Nie zostały bowiem osiągnięte najważniejsze cele tego porozumienia.
Nie powrócili do swoich domów uciekinierzy i wypędzeni. Nie ukarano zbrodniarzy wojennych. Nie odbudowano podstawowych dziedzin gospodarki.
Największym błędem popełnionym w Dayton było to, że przewodzenie procesowi stabilizacyjnemu powierzono ludziom, którzy nas skłócili i doprowadzili do wojny, organizowali "czystki etniczne". Dopiero po konferencji w Bonn zaczęto poszukiwać nowych partnerów.
Dość powszechna jest opinia, że Prezydium BiH, urzędujące w Sarajewie -- składające się z przedstawicieli Bośniaków, Chorwatów i Serbów -- tylko oficjalnie popiera Dayton, w rzeczywistości zaś każdy dąży do stworzenia swojego -- czystego etnicznie -- państwa, czyli do podziału BiH na trzy części.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta