Nie chcemy uznania
LIST
Nie chcemy uznania
Gdy w 1952 r. "wpadłem" do więzienia, mając niespełna 18 lat, myślałem naiwnie, że w tym miejscu nareszcie będę mógł swobodnie mówić, co myślę o systemie i władzy ludowej. Szybko zostałem wyprowadzony z błędu. Kiedy w 1990 r. został obalony komunizm, sądziłem, że prawda historyczna wyjdzie na jaw. Różnica była taka, że w 50-tych latach tylko czekano na takich, którzy powiedzą prawdę, a w latach 90-tych nikt już ich nie chciał słuchać, nie było zapotrzebowania.
Obchodzi się tyle wielkich rocznic -- 1956, 1968, 1970, 1980, jakby rodziły się na kamieniu, wydarzenia wybuchały nagle, a między tymi datami cisza, budowanie socjalizmu, który sam się zawalił. Historia nie znosi pustki. O okupacji, Powstaniu Warszawskim powiedziano już niemal wszystko, o powojennych losach AK-owców, NSZ-owców, WIN-owców na szczęście mówi się coraz więcej, o młodzieżowych ruchach niepodległościowych w latach 1948 -- 1956 prawie nic. Nieznane są nazwiska przywódców nielegalnych organizacji, setek harcerzy, drużynowych i przybocznych, którzy niejednokrotnie w dziecinny sposób, na miarę swoich możliwości, walczyli z systemem. Nie obalili...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta