Znak czasu wedruje na Wschód
Znak czasu wędruje na Wschód
Białoruś przeżywa dziś kolejne stadium zakorzeniania się Kościoła w społecznej świadomości. Na zdjęciu pomnik Lenina i kościół św. Michała Archanioła w Oszmianie FOT. JERZY HASZCZYŃSKI
BOHDAN CYWIŃSKI
Dziś będzie o Kościele, oczywiście - o białoruskim, i oczywiście - o katolickim. Jaki jest dziś - w siedem czy osiem lat po wyjściu z komunistycznej niewoli, jak działa, jak wkomponował się - czy został wkomponowany - w niełatwą przecie i daleką od demokracji i swobody sytuację polityczną współczesnej Białorusi. Z czym się najbardziej męczy i w czym można by mu ewentualnie pomóc...
Piszę: siedem czy osiem lat po... - precyzyjnych rocznic tu obchodzić się nie da, bo trudno mówić o jednym momencie przełomowym, o określonym symbolicznym "początku nowych czasów". Po prostu gdzieś pod koniec lat 80. cały system zakazów i ograniczeń sowieckich osłabł tak dalece, że tu i ówdzie rzeczywistość kościelna mogła wyjść na jaw, ukazać swoje istnienie i dynamikę. Nieliczni białoruscy księża katoliccy tamtych lat mogli podjąć otwarte działania duszpasterskie, tu wcześniej, a tam - później, w zależności od sytuacji lokalnej. Wtedy też bardzo wydatnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta