Nocne pociągi i telefony
Nocne pociągi i telefony
W Szczecinie od paru lat odbywają się pod koniec lutego tzw. Dymnalia. Coś jakby umuzyczniony przegląd teatralno-kabaretowy. Myślę, że na artystyczno-towarzyskiej niwie, rześka to na przedwiośniu pobudka. Zresztą, w ciągu ostatniego roku, do patronatu Dymnego "dołączyli" i Piotr Skrzynecki i Agnieszka Osiecka i auspicje tego quasi-festiwaliku jeszcze bardziej podniosły się. Zaproszony, pojechałem z programem, zatytułowanym "Nocne telefony Piotra S. ". (Wszystko zkabaretu i z życia wzięte) .
Podróż do Szczecina, wiadomo, niemiłosiernie długa. A i materiał, jaki wiozłem, to towar wielce delikatny jak na nocne tłuczenie się w pociągu. W myślach, w pamięci, wszystko dojmująco realnie, a tu -- duchy, zjawy? A tu -- wszystko zaświaty?
Nagle, przelewając się tak pośród kuszetek -- i bardziej wsłuchując się w zaświatowe odgłosy niż w stukot kół -- pojąłem, że to już 30 lat tak jeżdżę (ba, tłukę się) po świecie z tą "Szkodą", z tą moją piosenką koronną "Jaką szkodą". Trzy dychy, jak spłynął mi (został podszepnięty? ) ów walc, do wiersza Balińskiego dopasowany. Stała się ta piosenka w Piwnicy pod Baranami, znacząca. Nawet jakby pewnym symbolem. Niemało ludzi, dziś po świecie rozsianych, obdarza ją szczególnym i bardzo osobistym westchnieniem: "Jaka szkoda, że dni nasze, dni wiosenne, nawet we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta