Znak czasu wędruje na Wschód
BIAŁORUŚ, ZIMA 98 (3)
Od kilkuset lat poprzez te ziemie przebiegał front walki między katolicyzmem i prawosławiem
Znak czasu wędruje na Wschód
BOHDAN CYWIŃSKI
Dziś będzie o Kościele, oczywiście -- o białoruskim, i oczywiście -- o katolickim. Jaki jest dziś -- w siedem czy osiem lat po wyjściu z komunistycznej niewoli, jak działa, jak wkomponował się -- czy został wkomponowany -- w niełatwą przecie i daleką od demokracji i swobody sytuację polityczną współczesnej Białorusi. Z czym się najbardziej męczy i w czym można by mu ewentualnie pomóc. ..
Piszę: siedem czy osiem lat po. .. -- precyzyjnych rocznic tu obchodzić się nie da, bo trudno mówić o jednym momencie przełomowym, o określonym symbolicznym "początku nowych czasów". Po prostu gdzieś pod koniec lat 80. cały system zakazów i ograniczeń sowieckich osłabł tak dalece, że tu i ówdzie rzeczywistość kościelna mogła wyjść na jaw, ukazać swoje istnienie idynamikę. Nieliczni białoruscy księża katoliccy tamtych lat mogli podjąć otwarte działania duszpasterskie, tu wcześniej, a tam -- później, w zależności od sytuacji lokalnej. Wtedy też bardzo wydatnie wzmógł się potok księży z Polski, przyjeżdżających do pracy w tym trudnym terenie. Wcześniej takie przypadki zdarzały się także, były jednak bardzo nieliczne, teraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta