Czego wstydzą się Czesi
Czego wstydzą się Czesi
Ludzie coraz chętniej wychodzili na ulicę, zbierali się w klubach i kawiarniach, żywo dyskutując nad dokonującymi się w kraju zmianami. Na zdjęciu: Aleksander Dubczek rozmawia z mieszkańcami Pragi FOT. ARCHIWUM
Praskiego Jara nikt w Czechach nie wspomina. Tak jakby tej wiosny 1968 roku w ogóle nie było, albo jakby to była jakaś trefna data. Żaden telewizyjny program nie przypomniał postaci Aleksandra Dubczeka, żaden z publicystów nie napisał niczego o programie działania Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KPCz), o wielkim społecznym ruchu wolnościowym i wierze tysięcy Czechów i Słowaków w to, że socjalizm może być lepszy, bardziej sprawiedliwy. W Pradze nie mówi się ani o radości, ani o obawach, jakimi żyła Czechosłowacja od stycznia do tragicznego Sierpnia 1968.
Walka frakcji
Pytanie, czemu o Praskiej Wiośnie w Czechach się nie mówi, nie pada w Pradze zbyt często. W styczniu, gdy minęło 29 lat od samopodpalenia i śmierci Jana Palacha, przechodnie uczestniczący w ulicznej sondzie telewizyjnej nie potrafili odpowiedzieć, kim był i dlaczego umarł. W środowisku dziennikarskim, w którym przeprowadziłam własną ankietę, usiłując wyjaśnić przyczyny ciszy otaczającej 30. rocznicę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta