![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Potrafił dobrze przeżyć życie
Pożegnanie Zdzisława Libery (1913-1998)
Potrafił dobrze przeżyć życie
FOT. ARCHIWUM RODZINNE
JERZY PELC
Nie wiem, czy inni odczuwają podobnie: że wraz z upływem lat śmierć - z wyjątkiem zgonu najbliższych - mniej porusza i rani niż w czasach naszej młodości. Tak jak gdyby wtedy przerażała perspektywa bardzo długiego rozstania, podczas gdy im człowiek starszy, tym większą znajduje pociechę w myśli: dziś tobie, jutro mnie - i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, normalny bieg rzeczy: zamiast nazwy ulicy nazwa cmentarza, zamiast numeru domu numer kwatery, więcej, coraz więcej tych zmian adresu przy nazwiskach w mym notatniku; aż niebawem przyjdzie kolej na moje nazwisko w innych notatnikach. Nieraz już szukałem tego ukojenia, którego źródłem wspólny los, w miarę ubywania własnej przyszłości coraz bardziej wspólny. Ale tym razem nie znalazłem.
Wiadomość o śmierci Zdzisława Libery do głębi mnie przeszyła. Uczuciu żalu tym razem towarzyszy świadomość poniesienia osobistej szkody z powodu utraty cennej cząstki własnej przeszłości. Przeszłości półwiecznej.
Zjawił się Pan Zdzisław pod koniec lat czterdziestych na jednym z zebrań Zarządu Głównego Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza, tego samego Towarzystwa, którego później, aż do śmierci, był prezesem....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
