Pamiątka na Montmartre
Pamiątka na Montmartre
Portret Słowackiego wg J. Kurowskiego
FOT. ARCHIWUM OBTA
BARBARA STETTNER-STEFAŃSKA
Wielkanoc w Paryżu zawsze natrętnie przypomina mi Słowackiego. Jego pogrzeb odbył się w Wielki Czwartek, 5 kwietnia 1849 roku. Poeta zmarł po 15 latach życia nad Sekwaną. Miał 40 lat.
Zanim w ostatnim stadium gruźlicy przestał wychodzić z domu, bywał w Palais Royal, gdzie się stołował, godzinami przesiadywał w Luwrze... Łatwo go można było wyłowić z tłumu, bo ubierał się prawie zawsze tak samo, z nieco śmieszną elegancją: Najczęściej chodzę czarno - pisał do matki w 1842 r. - z małymi wyjątkami w szarawarkach lub kamizelce - nigdy prawie zupełnie czarno, bo to ma minę księża. Mam także jedną oryginalność, to jest, że zawsze noszę żółtawoblade białe rękawiczki - jest to mój luksus (...). Także najczęściej lakierowane buty . O słynnym kołnierzyku, uwiecznionym na portrecie J. Kurowskiego i stalorycie J. Hopwooda - ani słowa.
Jesienią tego samego1842 r. autor "Balladyny" przeniósł się z ulicy Ville l'Eveque 10 bis na rue Ponthieu 30 (dziś 34). To jego ostatni z paryskich adresów. Cyprian Norwid w "Czarnych kwiatach" zanotował: Zaszedłem był raz na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta