Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziedzictwo świętego Huberta

07 listopada 1998 | Styl życia | KJ

HOBBY

Grandle, gastrolity, trofeistyka

Dziedzictwo świętego Huberta

KRZYSZTOF JAROSłAWSKI

W zamierzchłej przeszłości, w okolicznościach, co do których można mieć wątpliwości, że mają cokolwiek wspólnego z faktograficznym oglądem dziejów w schyłkowym okresie panowania Merowingów, w galijskich Ardenach żył Hubert, jeszcze nie święty. Wręcz przeciwnie człek ten z zasadami świątobliwości bardzo się rozmijał.

Otóż, jako że do łowienia był bardzo skłonny, zapędził się do boru w święty dzień Wielkiego Piątku. W głębokiej kniei ukazał mu się jeleń, u którego wśród poroża jaśniał krzyż. W tej niezwykłej chwili odezwał się też niebiański głos: "Hubercie, dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy? ". Odtąd Hubert zaczął wieść żywot bogobojny, a za zasługi ziemskie trafił po śmierci na ołtarze. Stał się też patronem myśliwych.

Trzeci dzień listopada jest właśnie świętemu Hubertowi poświęcony. To jeden z dni w roku najważniejszych dla społeczności myśliwych. Wtedy przedstawiciele kół łowieckich inicjują nowy sezon myśliwski. Hubertowiny to święto podniosłe, a obecność na nim jest niemal obowiązkowa. W ramach ich obchodów odbywają się różne uroczystości, ma też miejsce świąteczne polowanie. Nie zawsze 3 listopada, najczęściej urządza się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1539

Spis treści
Zamów abonament