Niegasnący płomień
W 85. rocznicę urodzin Alberta Camusa
Niegasnący płomień
PIOTR SKORZYńSKI
"Istnieje pewien związek pomiędzy ogólną sumą doświadczeń artysty a dziełem, które je odbija. .. Ten stosunek jest niedobry, jeśli dzieło chce zawrzeć całe doświadczenie; wówczas powstaje papierowa literatura objaśniająca. Ten stosunek jest dobry, jeśli dzieło jest tylko fragmentem doświadczenia, powierzchnią diamentu, w której ukazuje się, ale do której nie ogranicza się jego wewnętrzny blask"
("Mit Syzyfa") .
Co pozostało z Camusa? Pozostała jego czystość uczuć, jego chłonność piękna, jego zwięzłość i precyzja stylu. Tego wszystkiego akurat, czego tak rozpaczliwie brak naszym literatom. Tego wysokiego, niegasnącego płomienia szukającej myśli; tego płomienia, który na 30 lat przed "Solidarnością" kazał mu napisać słowa mogące być jej hasłem: "Buntuję się -- więc jesteśmy".
Wyjątkowość eseistycznej sztuki Camusa polega na połączeniu niezwykłej wibracji myśli i uczuć -- z nieskazitelną, marmurową wręcz formą. Ale to wewnętrzne napięcie ma źródło we własnym rozedrganiu autora: w jego niezdolności do udzielenia sobie odpowiedzi na pytania, które postawił przed sobą i czytelnikiem. Camus bowiem gra cały czas na najwyższej nucie -- jego patos i jego żarliwość mogły sobie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta