Już nie muszę nikogo do siebie przekonywać
Zbigniew Babalski, wojewoda warmińsko-mazurski
Już nie muszę nikogo do siebie przekonywać
FOT. PIOTR PŁACZKOWSKI
Niewielu Polaków spoza regionu wie, że na pana kandydaturę bardzo długo nie zgadzała się Unia Wolności; że wojewodą olsztyńskim został pan przy negatywnej opinii sejmiku samorządowego, a warmińsko-mazurskim przy sprzeciwie nie tylko UW, ale i elbląskiej AWS. Czy wobec tak dużego braku akceptacji nie czuje pan dyskomfortu jako wojewoda połowiczny, na siłę przeforsowany przez jednego koalicjanta?
ZBIGNIEW BABALSKI: To nie jest ścisłe, że na moją kandydaturę nie godziła się AWS w Elblągu. Oni po prostu wystawili swojego kandydata. Natomiast nominację na wojewodę warmińsko-mazurskiego otrzymałem z rąk premiera, byłem jednym z pierwszych. Było to dla mnie o tyle ważne, że już nie musiałem nikogo do siebie przekonywać. Nie czuję także żadnego dyskomfortu w pracy. To normalne, że polityk słyszy o sobie różne opinie.
Elbląg grozi secesją do regionu pomorskiego. Olsztynowi zarzuca arogancję, nepotyzm w obsadzaniu urzędów swoimi ludźmi. W warmińsko-mazurskim Urzędzie Wojewódzkim jedynie dyrektor generalny jest z Elbląga, ale mianował go wicepremier Tomaszewski. Dlaczego w pana urzędzie nie ma elbląskich urzędników. Czy są mniej kompetentni?
Są kompetentni, czego dowodem jest dyrektor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta