Protokół z sekcji własnych zwłok
Protokół z sekcji własnych zwłok
Bohumil Hrabal. ZDJĘCIE Z KSIĄŻKI HRABALA "PAMIĘTAM JEDYNIE DNI SŁONECZNE", (C) ŚWIAT LITERACKI
BOHUMIL HRABAL
Moich tekstów nie można nazywać rękopisami, ale maszynopisami. Piszę tylko na maszynie. Moje teksty powstają dużo wcześniej, niż zostaną wystukane. Powraca do mnie pewien motyw, który najchętniej odwiedza mnie daleko od maszyny, w głośnej samotności knajpy albo na spacerze, a nocami wizyty składają mi obrazy związane z tym motywem. A te wcale nie są kolorowe, tylko jak ze starego filmu. Potem podstawowy motyw rozszczepia się i nawiązuje do kolejnych obrazów, które są w związku przyczynowym z podstawowym motywem i one ustawiają się w kolejce i nawet jakby czepiają jeden drugiego i przyciągają. To jest tak jak z wchodzeniem na drzewo: wspinasz się na wierzchołek, zawsze jedna ręka wyszukuje wyższą gałąź i tak bez przerwy aż do korony, skąd nie da się iść wyżej, a tam rozciąga się już tylko widok między ostatnimi gałązkami. Ten okres, kiedy obrazy walą się na mnie, wytwarzając niechciane organon, ten drugi ład, ten okres jest najpiękniejszy. Trwa parę miesięcy, czasem nawet lat, a mnie nigdy nie jest śpieszno spisać te obrazy na maszynie, chociaż boję się wtedy, żebym przez jakąś pomyłkę nie kipnął. W tym okresie zawsze sobie naiwnie wyobrażam, że ta moja historia jest wyjątkowa i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta