Ossolineum jak latarnia morska
Ossolineum jak latarnia morska
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
MAGDALENA BAJER: Wiosną zeszłego roku został pan członkiem Rady Kuratorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Z kim będzie pan współpracował?
WłADYSŁAW BARTOSZEWSKI: Powołanie mnie w skład Rady Kuratorów pismem podpisanym przez przewodniczącego rady, profesora Janusza Deglera, 24 kwietnia 1998 r., uważam za bardzo zaszczytne i zobowiązujące. Rozmowy poprzedzające prowadził ze mną dyrektor, dr Adolf Juzwenko. Jego rola jest w Ossolineum właśnie zupełnie szczególna, choć ma i inne "opozycyjne" zasługi, a nasza znajomość przekracza już 20 lat. Obdarzałem go od pierwszej chwili pełnym zaufaniem - w trudnych latach, kiedy takie zaufanie nie było bynajmniej czymś potocznym i nie wynikało z wykonywanego zawodu czy pełnionej funkcji; wielu profesorów i wielu lekarzy, niestety, nie obdarzałem zaufaniem, choć musiałem utrzymywać z nimi jakieś oficjalne stosunki. Miałem wcześniej dorywcze kontakty z Ossolineum, zarówno z wydawnictwem (o wydawnictwie zechcę jeszcze porozmawiać), jak z biblioteką. Kiedy byłem pierwszym ambasadorem Trzeciej Rzeczypospolitej w Wiedniu, przyjeżdżał do mnie w różnych sprawach dyrektor Juzwenko, a także jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta