Gra o sumie ujemnej
Gra o sumie ujemnej
STEFAN BRATKOWSKI
Nie wiem, jak oni z tego wyjdą. Był to zawód w Polsce na pół legendarny; miała Polska lekarzy, zapisanych whistorii społecznej kraju, w historii kultury, niezwykłymi zgłoskami -- bo i Karol Marcinkowski, i Tytus Chałubiński, i Boy-Żeleński; nie przypadkiem też bohaterem "Syzyfowych prac" zrobił Żeromski -- doktora Judyma. Ci ludzie wyznaczali wzorce inteligencji polskiej; bardziej oni nawet, niż uczeni, pisarze czy księża. Określali wzorce inteligenckiego poczucia odpowiedzialności za kraj i za los bliźnich. I ja takich znam też dzisiaj. Nie jednego. Dziesiątki. Od Brzozowa po Gdańsk.
Każdy z nas, dosłownie -- każdy, ma za sobą kontakt ze wspaniałymi lekarzami. I od lat pomstują wszyscy na to, że hydraulik zarabia więcej niż ci, od których umiejętności i sprawności zależy ludzkie życie.
Płacono -- inadal się płaci -- lekarzom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta