Kilka motywów z Baudelaire'a
Kilka motywów z Baudelaire'a
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
1.
Francuscy koledzy prosili, żebym wyjaśnił, dlaczego Baudelaire, obok Benjamina, Bachtina i Barthesa, stał się moim duchowym mistrzem. Odpowiedziałem, że to proste: on pierwszy dostrzegł, że przez żywioł codzienności można dotrzeć do ulotnej prawdy o miłości i śmierci, uchwycić - cytuję Miłosza - "moment wieczny". Dlatego kobieta odgrywa u Baudelaire'a rolę okrutnego maga, bo dzięki niej miłość i śmierć stają się jednym. Francuscy koledzy popatrzyli na mnie podejrzliwie: naszą rozmowę przeznaczono bowiem dla "France Culture". W tej rozgłośni nie igra się z feminizmem, ani z postępowymi ideami końca wieku. Musiałem więc tłumaczyć się bardziej szczegółowo.
2.
"Wielka rozkosz dla prawdziwego »flanneur'a« i rozmiłowanego obserwatora: zamieszkać w mnogości, falowaniu, ruchu, w tym, co umyka, co jest nieskończone. Być poza domem, a przecież czuć się wszędzie u siebie; widzieć świat, być w środku świata i w ukryciu zarazem, takie są drobne przyjemności tych umysłów niezależnych, namiętnych, bezstronnych, które słowo tylko nieudolnie potrafii scharakteryzować. Obserwator - to xiążę, który wszędzie zachowuje incognito".
Charles Baudelaire "Malarz życia nowoczesnego".
3.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta