Nie przejmuję się krytykami
ROZMOWA
Katarzyna Kozyra, artystka wyróżniona na 48. Międzynarodowym Biennale Sztuki w Wenecji
Nie przejmuję się krytykami
-- Pani praca "Łaźnia męska" odniosła w Wenecji sukces. Ciekawi mnie, co pani samej dała próba utożsamienia się z mężczyznami? Jakie obserwacje poczyniła pani podczas tego doświadczenia?
KATARZYNA
KOZYRA
: Przede wszystkim dziwi mnie, że nikt nie połapał się, iż jestem babą. Byłam w męskiej łaźni dwa razy po 65 minut i cały czas miałam poczucie, że zachowuję się jak oszołom. Dziwne to tym bardziej, że -- jak wydaje mi się -- mężczyźni nie skupiają się na sobie, raczej lustrują się wzajemnie, obserwują jedni drugich. Może porównują się? Ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków.
Sądzę, że większość ludzi chciałaby choć na chwilę zmienić płeć, aby poczuć, może też zrozumieć, na czym polega odmienność kobiety imężczyzny. Oczywiście, w sensie psychicznym, nie anatomicznym.
Mnie nie zależało na poczuciu się mężczyzną. Wcale bym nie chciała tego doświadczyć. Chodziło mi ouświadomienie ludziom bezsensu budowania sztucznych barier między płciami. Jest to narzucone kulturowo, ale nie ma żadnych podstaw. Kobiety i mężczyzn należy traktować tak samo. Zresztą widać to najlepiej w sztuce. Kiedy zwiedzałam weneckie ekspozycje, nie interesowało mnie, jakiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta