Bond, ty szczęściarzu
W schronisku dla bezdomnych psów
Bond, ty szczęściarzu
- Niepełnosprawne psy są praktycznie bez szans na adopcję. Ten mały był u nas już dwa lata - opowiada doktor Andrzej, robiąc Piratowi ostatnie badania
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Wigilia była koszmarnym dniem dla kudłatego staruszka z Falenicy i Aksy ze Śródmieścia.Dla jednookiego Pirata i cherlawego Bonda to był dzień najwspanialszy.
Wigilijna statystyka w schronisku nie przedstawia się najlepiej. Co prawda siedem psów zostało tego dnia "adoptowanych", ale dziesięć straciło swoje domy. Na lodzie w wigilijne popołudnie została między innymi Aksa ze Śródmieścia.
Aksa to pies dobermanowaty, z ogonem cieniutkim jak antena. - Można powiedzieć, że kiedyś przez chwilę stała obok jakiegoś dobermana - tak jej typ urody określił pan Tomek, który przywozi poranione zwierzęta z ulic Warszawy do schroniska "Na Paluchu". Ale to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta