Ostracyzm
Ostracyzm
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
Niepodawanie ręki, przechodzenie na drugą stronę ulicy, nieodpowiadanie na ukłon, milczenie, gdy do nas mówią - tak traktujemy nieraz ludzi, których chcemy wyróżnić negatywnie, dając im do zrozumienia, że nie są godni naszych względów.
Wszystkie te zabiegi są dalekim echem starożytnego ostracyzmu. Jak wiadomo, Grecy urządzali sądy skorupkowe. Sądy te skazywały na długoletnie wygnanie obywateli, których działalność uznano za niebezpieczną dla równości demokratycznej. Skorupek nie brakło, więc jeśli taki działacz zebrał 6000 głosów, żegnał się z krajem - ale nie z majątkiem - na 10 lat.
Gdyby takie sądy działały współcześnie w Polsce, przypuszczam, że nie byłoby problemu z kandydatami. Każdy kogoś kocha lub nienawidzi (z tym że najlepiej kocha się w pojedynkę, a nienawidzi w masie), więc na listach znaleźliby się dość znani obywatele. Na przykład widzę tu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta