Klasycy, rewizjoniści i pietruszka
Klasycy, rewizjoniści i pietruszka
JANUSZ JANKOWIAK
Gospodarka, niczym baron M?nhausen, który za własne włosy wyciągnął się z bagna, potrafi sama wydobyć się z pułapki spadającego popytu.
Gospodarka staje się coraz mniej "fizyczna". A ekonomia robi się coraz bardziej matematyczna. Bez rewidowania klasyki trudno byłoby ekonomistom objaśnić wiele współczesnych zjawisk. Niewidzialne obroty kapitałowe, a nie te namacalne, handlowe, determinują dziś zewnętrzną wartość pieniądza. Kto zgodnie ze stylem klasycznym widziałby w nadwyżce na rachunku bieżącym powód do dumy, ten musiałby się mocno czerwienić objaśniając fenomen niskiej inflacji w Europie i równocześnie dołującego euro. Zgodnie z klasycznym szablonem, to się kupy nie trzyma.
A ponieważ łaknienie sensu jest przemożne, ekonomiczny rewizjonizm zyskuje na cenie. Dziś, zdaniem wielu, nawet spadek globalnego popytu przestał mieć znaczenie. O ile tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta