Dlaczego miałoby być łatwo
Emmanuelle Seigner, aktorka: A ja byłam jak księżniczka, uwielbiałam luksus. Dlatego postanowiłam na ten luksus zarobić.
Dlaczego miałoby być łatwo
Zaczynała pani karierę jako modelka mając 14 lat. To było spełnienie dziewczęcych marzeń czy przepustka do aktorstwa?
Ani jedno, ani drugie. To wszystko zdarzyło się trochę przez przypadek, o nic specjalnie nie zabiegałam. Spotkałam na ulicy fotografa, która zaproponował mi zdjęcia. Mama się zgodziła i pozowałam do kampanii reklamowej Niny Ricci. Stąd było już niedaleko do agencji reklamowej. Jeszcze będąc w szkole, podpisałam duży kontrakt z firmą kosmetyczną. Jedną z reklamówek reżyserował bardzo dobry reżyser Jean-Paul Rappeneau. Spodobałam mu się i to on przedstawił mnie Romanowi Polańskiemu, który właśnie przygotowywał "Frantica". Tak się zaczęło.
Niejedna dziewczyna marzyłaby o takim wejściu w świat kina.
Nie miałam zbyt wielkich ambicji, nie marzyłam o karierze modelki ani aktorki. To był raczej sposób na zarobienie pieniędzy, na odrobinę wolności. Pochodzę z dobrej, inteligenckiej rodziny, ale rodzice nie byli bogaci. Mieli za sobą okres hipisowski, zawsze myśleli o zupełnie innych rzeczach, nie o pieniądzach. Nie mogłam wiecznie prosić mamy o pieniądze na zabawę, czy na kupienie sobie nowego ciucha. A ja byłam jak księżniczka, uwielbiałam luksus. Dlatego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta