Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gdzie narciarze nie docierają

04 lutego 2000 | Moje Podróże | KP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

BESKID ŻYWIECKI

Soblówka - wioska na końcu Polski

Gdzie narciarze nie docierają

KONRAD PISKAŁA

Oprócz urokliwego górskiego kościółka, niewielkiego cmentarza położonego nad wioską i kilku kapliczek nie ma co zwiedzać. Pozostają wycieczki w góry

Od stacji kolejowej w Rajczy ciągnące się długie pasmo domostw urywa się nagle na rzece Ujsołka. Wioskę zastępują wysokie ośnieżone drzewa strzegące wejścia do doliny. Tu zaczyna się Żywiecki Park Krajobrazowy. Droga jeszcze kilka kilometrów będzie kluczyć wzdłuż zasypanych śniegiem wzgórz i górskich potoków, by dotrzeć do malutkiej Soblówki, ostatniej wioski przed granicą ze Słowacją.

Ta zapomniana część Beskidu Żywieckiego nie jest ulubionym miejscem amatorów białego szaleństwa, nie przyjeżdżają tutaj snowboardziści ani narciarze z najmodniejszą kolekcją sprzętu. Nic dziwnego - wyciągów jest tu niewiele, a łagodne trasy zjazdowe zadowolą jedynie początkujących narciarzy. Właśnie to może stanowić urok tego zakątka. Nikt bowiem poza żyjącymi z turystyki miejscowymi góralami nie życzyłby sobie takiego najazdu tłumu jak w Zakopanem.

Kwaśnica na obiad

- Do Soblówki idziecie - zatrzymują się przy nas...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1926

Spis treści
Zamów abonament