Niebezpieczne głosowanie
Dziś wybory prezydenckie. Jeśli wygra je Czen Szui-bian z partii niepodległościowej, świat stanie na progu wojny.
Niebezpieczne głosowanie
- Wojna byłaby krótka - rozmowa z Andrew Yangiem, tajwańskim politologiem W cieniu Wielkiego Brata
Zwolennicy Czen Szui-biana, kandydata partii niepodległościowej na prezydenta, podczas wiecu w Tajpej
FOT. (C) AP
PIOTR GILLERT
z Tajpej
Portier w hotelu przez kilka minut opowiadał mi o swojej sympatii dla Czen Szui-biana, kandydata partii niepodległościowej na prezydenta. Gdy spytałem, czy jego rodzina też będzie głosować na Czena, zrobił strapioną minę. - Problem z tym, że nie wiem, czy ja sam będę na niego głosował...
Sondaże opinii publicznej na Tajwanie wskazują na dokładnie takie samo poparcie dla trzech głównych kandydatów, ale gdyby Tajwan nie był wyspą u wybrzeży wielkich Chin, dzisiejsze wybory miałyby jednego zdecydowanego faworyta. Czen Szui-bian ma wszystkie przymioty prawdziwego przywódcy i sam w sobie jest symbolem zmian, jak zaszły w ostatnich latach na wyspie. Ale ponieważ Tajwan ma taką historię i geografię, jaką ma, wielu wyborców będzie jeszcze nad urną zadawać sobie pytanie, czy głosując na Czena, nie głosuje w gruncie rzeczy za zniszczeniem wszystkiego tego, co Czen symbolizuje - tajwańskiej demokracji i
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta