Zabawka trochę za skomplikowana
Polski rolnik, nie mając gwarancji, że jego produkcja będzie opłacalna, unika jak ognia specjalizacji
Zabawka trochę za skomplikowana
RYS.JÓZEF KACZMARCZYK
EDMUND SZOT
Nie bez podstaw uważa się, że najtrudniejszym obszarem negocjacji o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej będą sprawy rolnictwa. Za główne w tym przypadku przeszkody potocznie uważa się zbyt dużą w Polsce liczbę gospodarstw rolnych, wysoki przeciętnie wiek polskich rolników oraz ich niskie przeważnie wykształcenie. Wśród polskich rolników rodzi to obawy, że w konfrontacji z rolnikami Unii Europejskiej są z góry skazani na porażkę, zaś polskie rolnictwo na powolny uwiąd.
Tymczasem podstawowe różnice między polskim a europejskim rolnictwem tkwią zupełnie gdzie indziej. Otóż we Włoszech, które mają mniej użytków rolnych (14,7 mln ha) niż Polska (18,4 mln ha) gospodarstw rolnych jest o pół miliona więcej (2488 tys.) niż u nas (około 2 mln); statystyczny polski rolnik nie jest starszy, a o kilka lat młodszy od rolnika w UE; w porównaniu z rolnikiem niektórych europejskich krajów (Portugalii, Grecji, a pewnie i Hiszpanii) polski rolnik jest też na ogół lepiej wykształcony. W integracji Polski z UE nie powinien też być żadną przeszkodą zbyt duży udział...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta