Lekcja Piotrowskiego
Lekcja Piotrowskiego
Zgodnie ze zwykłym poczuciem przyzwoitości Grzegorzowi Piotrowskiemu powinny zostać doliczone do odsiadki jeszcze wszystkie te dni, kiedy zamiast odsiadywać słuszną karę - był na tzw. przepustce, czyli na wolności. Każdy taki dzień to przecież kpina z sądów, kpina ze sprawiedliwości... Chichot piekielny!
Jak się przecież okazało, ten podlec wcale nie skruszał, pozostał tym, kim był - bardzo zadowolonym z siebie cynicznym zbirem. Czy nie znajdzie się ktoś silny, kto by mu tę poprawkę do życiorysu więziennego - doliczenie wszystkich "przepustkowych" dni - jak najrychlej załatwił?
Nazwisko znane redakcji