Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Była marchewka i kij

29 kwietnia 2000 | Kultura | JC
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Helena Vondraczkowa o szkoleniach politycznych, koncertach w ZSRR i nowej płycie

Była marchewka i kij

FOT.MICHAŁ SADOWSKI

Jak zapamiętała pani czasy komunistycznych pochodów i pierwszomajowej gali?

HELENA VONDRACZKOWA: W tamtej sytuacji artyści mieli dwie możliwości - emigrację albo współpracę z systemem. Nie zdecydowałam się na wyjazd, więc postanowiłam, że będę robić tylko to, co niezbędne, by móc śpiewać. Nic więcej. Niestety na pewne sytuacje trzeba się było zgodzić.

Na przykład na co?

Każdego roku musiałam na dwa miesiące jechać na koncerty do Związku Radzieckiego. Teraz cenię sobie zdobyte doświadczenia, ale wtedy przeżywałam prawdziwy koszmar. Tam nic nie można było kupić! Przed każdym wyjazdem pakowałam ogromne walizki z jedzeniem, konserwami, zupkami, piwem.

A co by się stało, gdyby odmówiła pani występów w Związku Radzieckim?

Wtedy usłyszałabym: "Chcesz jechać na Zachód? Masz tam kontrakt z PolyGramem? To będziesz musiała zrezygnować". Tak to było zorganizowane. Była marchewka i kij. Coś za coś.

Czy, jak wielu artystom w tamtych czasach, zdarzało się pani maszerować przed pierwszomajową trybuną?

Nie. Ale był np. obowiązek okresowych szkoleń politycznych. Przeprowadzała je moja agencja, która...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1999

Spis treści

Media, Internet

Zamów abonament