Nieświęty papież krytyki
RYS. Wiesław Rosocha
Długa jest lista jego wrogów. Niektórzy pisarze wyznawali, że śnili, iż Reich-Ranicki umarł, i że były to piękne sny.
W Niemczech autobiografia Reicha-Ranickiego - zwanego przez przyjaciół i wrogów "papieżem niemieckiej literatury" - stała się jesienią ubiegłego roku przebojem: jedną z najlepiej sprzedających się książek ostatnich lat (475 tys. egzemplarzy) i nadal zajmuje tam czołowe miejsce na listach bestsellerów. Patrząc zaś na polską jej edycję, warto postawić nie tylko pytanie, jaka to książka, ale także: jak zostanie tu przyjęta? Może się okazać, że zachwyt, do jakiego przyznawał się pół roku temu w wywiadzie dla "Twojego Stylu" Aleksander Kwaśniewski (prezydent brał udział w spotkaniu z autorem w pałacu prezydenckim w Berlinie, wspólnie z Johannesem Rauem), nie będzie tak oczywisty.
Obywatel niemieckiej kultury
Skąd takie przypuszczenie? Powód pierwszy, prozaiczny: Reich-Ranicki pisał tę książkę z myślą o czytelniku niemieckim. W RFN nawet średnio wykształcony Niemiec wie, kim on jest - także dzięki telewizji, w której od 1988 r. prowadzi "Kwartet Literacki". Jest to, jak pisał jeden z niemieckich dziennikarzy, "jedyny program literacki w historii niemieckiej telewizji publicznej i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta