Recenzje książkowe
------
Ich car, nasz król
Ostatnim, który nosił tytuł króla Polski, nie był oczywiście Stanisław August. Przypomina o tym tytuł książki Mariana Kamila Dziewanowskiego "Aleksander I. Car Rosji, król Polski". Jak stwierdza autor, Aleksander był jedynym władcą Rosji,
który darzył Polaków sympatią. I zauważa, że po utworzeniu
Królestwa Polskiego Aleksander I był witany entuzjastycznie w Warszawie. To na jego cześć powstała słynna pieśń "Boże coś Polskę". Dziewanowski pisze o planach cara wobec Polski, jego przyjacielu i bliskim współpracowniku Adamie Jerzym Czartoryskim i długoletniej kochance Marii z Czetwertyńskich Naryszkinowej.
Ale sprawy polskie nie dominują w książce. Godne uwagi strony poświęcone są próbom reform w Rosji oraz oporowi przeciw nim. Trudno czytać je, nie myśląc o współczesnej Rosji. Mowa jest też oczywiście o wojnie z Napoleonem oraz o stosunku cara i rosyjskich elit do Europy.
Dziewanowski przedstawia Aleksandra I jako człowieka z kompleksami, popadającego w depresje, pogrążającego się w mistycyzm. Niewątpliwie jedną z przyczyn tego stanu rzeczy był rozbrat między marzeniami i planami cara a rosyjską rzeczywistością.
Autor określa swą książkę jako zbeletryzowaną biografię. Oszczędnie i z dużym wyczuciem korzysta z praw tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta