A to Gdańsk właśnie
A to Gdańsk właśnie?
Twarde lakierowane okładki kryją pracę złą, niechlujnie napisaną, która w tej postaci w ogóle nie powinna się ukazać drukiem. Czytanie takiej książki sprawia ból. Czy prestiż serii i wydawnictwa nie zobowiązuje?
"Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga. Autorka twierdzi że "przed II wojną światową biskup Kościoła ewangelickiego, do którego należał kościół Mariacki, przekazał obraz do ówczesnego Muzeum Miejskiego". Biskup Kościoła ewangelickiego? Nie było w Gdańsku takiej funkcji. Nie ma też jakiegokolwiek dowodu poświadczającego akt przekazania obrazu do muzeum, nikt nigdy o tym nie słyszał ani nie pisał
FOT. KFP
Wydawałoby się, że popularna prezentacja historii Gdańska, dziejów jego kultury politycznej, literackiej i artystycznej nie powinna nikomu przysporzyć większych trudności. Istnieją świetne kompendia wiedzy o tym mieście: dzieła historyków niemieckich czy polskich, aby poprzestać na wskazaniu pięciotomowej pracy pod redakcją Edmunda Cieślaka. A jednak autorce udała się rzecz niebywała: napisała książkę, w której jest pełno błędów rzeczowych, sprzeczności, poprzekręcanych dat, nazwisk, terminów. Błędy i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta