Gorycz wiz
Bardzo łatwo o fałszywy skrót myślowy: przestępcy ze Wschodu - uszczelnianie granic - wprowadzenie wiz
Gorycz wiz
JAKUB BORATYŃSKI
W komentarzach na temat polskich negocjacji akcesyjnych z Unią Europejską pojawiają się dwa charakterystyczny tony. Zgodnie z pierwszym negocjacje to zmaganie sprytnych graczy, z których jeden stara się przechytrzyć drugiego. Drugi można streścić: "odrabiajmy posłusznie lekcje i nie mnóżmy wątpliwości - to w końcu my przyłączamy się do Unii, a nie Unia do nas, a to czego od nas chcą na pewno zrobi nam dobrze".
Obraz ten jest z pewnością nieco wyostrzony i nadmiernie upraszczający, mam jednak czasem nieodparte wrażenie, że te dwie perspektywy odegrały rolę w kształtowaniu się polskich stanowisk negocjacyjnych. O ile pierwsza - interesowna - wyraźna była w wypowiadanych przez wiele grup żądaniach dotyczących rolnictwa, o tyle opcja "pokornego prymusa" jest widoczna w dziedzinie dostosowania się do wymogów konwencji z Schengen.
Przyjęcie przez Polskę dorobku konwencji z Schengen przyniesie niezaprzeczalne korzyści - docelowe zniesienie kontroli w ruchu na granicy polsko-niemieckiej, współpraca przy zwalczaniu międzynarodowej przestępczości, uszczelnianie granic przed przemytem towarów. Pełna harmonizacja polityki wizowej z Unią oznacza jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta