Twierdza świętego Błażeja
Widok na miasto otoczone murami i basztami. FOT. (C) ANDRZEJ SADOWSKI/FLESH PRESS MEDIA
RYSZARD BILSKI
W Warszawie padało. W Wiedniu było pochmurno i parno. W Zagrzebiu upał nie do zniesienia - 40 stopni C w cieniu. W Dubrowniku też gorąco, ani jednej chmurki, ale wiatr od morza przynosił ulgę. Było czym oddychać...
W Dubrowniku ostatni raz byłem latem 1991 roku. Odleciałem wtedy ostatnim, nocnym samolotem. Następnego dnia Serbowie zaatakowali miasto, pociski uszkodziły dwa hotele. Na szczęście ani wówczas, ani później nie ucierpiały zabytkowe budowle. Jedynie z kilku dachów starych kamieniczek posypały się dachówki, a granaty zniszczyły trochę starego bruku.
- Dubrownik jest jednym z nielicznych europejskich miast, w którym od stuleci nic się nie zmieniło - mówi Urszula Dzierżawska-Bukowska, znawczyni dziejów Dubrownika, autorka książki o Ludomirze Rogowskim, polskim kompozytorze, który zamieszkał w tym mieście. - Jest taki sam, jak po odbudowie, po ostatnich wielkich trzęsieniach ziemi w XVI i XVII w., taki sam, jaki przedstawił go w swoich pamiętnikach - sięgających lat dwudziestych obecnego stulecia - Ludomir Michał Rogowski, kompozytor, dyrygent i pisarz. Rogowski zamierzał pozostać w Dubrowniku z górą rok, ale już nigdy go nie opuścił! Urzekło go morze, góry,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta