O nich się mówi
- Małgorzata Lewińska
- Ving Rhames Małgorzata Lewińska Gra Laurę w ekranizacji "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego reżyserowanej przez Filipa Bajona
Wybrałam spokojne czekanie
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Po egzaminach do szkoły teatralnej stanęła pani przed dylematem: albo studia aktorskie, albo "Metro" Józefowicza i Stokłosy. Nie żal pani było po miesiącach żmudnych prób żegnać się z musicalem?
Żal, ale nigdy nie chciałam być tylko śpiewającą tancerką, albo tańczącą wokalistką, zawsze widziałam siebie bardziej jako aktorkę dramatyczną. Szkoła postawiła twarde warunki: albo my, albo "Metro". Wybrałam studia. Pracując z Januszem Józefowiczem nauczyłam się bardzo dużo, ale nawet on wciąż mi powtarzał, że pewne umiejętności zdobędę tylko w szkole.
Miał rację?
Tak, wydaje mi się, że te cztery lata dały mi świadomość, jak w pracy aktora wykorzystać trzy cechy: temperament, wrażliwość i wyobraźnię. Nauczyłam się też wielu rzeczy związanych z tzw. warsztatem pracy aktora - lepszej wymowy, impostacji, czyli większej siły głosu. Wiem, którym bokiem stawać na scenie i jak zachować się przed kamerą. Z moimi wrażeniami dotyczącymi studiów jest tak: czasem wydaje mi się, że nauczyłam się dużo, czasem - że niczego nie umiem. Szkoła ma jedną
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta