Polityka i wartości
Dobro i zło nie dają już się zebrać w świecie, jak kwiaty z łąki, są wartościami, które nie mają sensu bez odniesienia do kogoś, kto je ustanawia
Polityka i wartości
RYS. JANUSZ KAPUSTA
KRZYSZTOF MICHALSKI
Także dawni chrześcijanie - napisał kiedyś Max Weber - dobrze wiedzieli, że świat rządzony jest przez demony, że ktoś, kto zajmuje się polityką i w związku z tym uznaje władzę i przemoc za środki do osiągnięcia swych celów, zawiera tym samym pakt z diabłem. Ktoś taki powinien wiedzieć, że w jego wypadku nie jest prawdą, iż z dobra może wyniknąć tylko dobro, a ze zła zło. Często jest odwrotnie.
Jeśli świat jest rządzony przez demony, to nic, co robimy, nie jest moralnie obojętne. To, co robię, nigdy nie jest neutralne moralnie, nawet jeśli nie zdaję sobie z tego sprawy. Ale moralny sens tego, co robię, jest nieuleczalnie wieloznaczny: nie istnieje żadna ostateczna gwarancja moralnego sukcesu. Polityk musi sobie zdawać z tego sprawę.
To wszystko wiedzieli już wcześni chrześcijanie, uczy nas Max Weber. A jednak, jak się zdaje, wcześni chrześcijanie nic nie mówili o wartościach: ani o wartościach chrześcijańskich, ani o rodzinnych, a już na pewno nie o wartościach europejskich czy narodowych. Coś się więc musiało zmienić od tego czasu, jeśli dziś, tak często mówiąc o związku moralności i polityki, używa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta