Czarny koleżka
"Murzynek Bambo w Afryce mieszka, czarną ma skórę ten nasz koleżka, uczy się pilnie przez całe ranki ze swej murzyńskiej pierwszej czytanki". Proroczy okazał się ten dydaktyczny wierszyk Juliana Tuwima, choć nie wiedział na pewno poeta, że ta czytanka była podręcznikiem gry w piłkę nożną.
Dziś nasz czarny koleżka, który nazywa się Emmanuel Olisadebe, obronił honor biało-czerwonych, mimo fatalnej gry swoich leniwych dziesięciu białych koleżków strzelając gola Rumunom.
Nie mógł przewidzieć Tuwim, że kiedyś przyjdzie czas, gdy Murzynek Bambo przeniesie się z Afryki do Warszawy i zostanie Polakiem. Tak samo, jak nie mógł przewidzieć, że Polakami zostaną Wietnamczycy i inni ciemnoskórzy oraz skośnoocy.
Nie wszystkim to się podoba, ale we współczesnym, coraz bardziej otwierającym się świecie, jest to proces nieunikniony. I dlatego nieważne jest, skąd przybywasz, ważne, czy potrafisz strzelać bramki i robić jeszcze inne pożyteczne rzeczy tutaj, nad Wisłą. Maciej Łukasiewicz