Mysz, która ryknęła
Nowe urządzenia pozwalają poczuć to, co widzimy na ekranie
Mysz, która ryknęła
RYS. MICHAŁ KORSUN
PIOTR KOŚCIELNIAK
Komputery multimedialne potrafią łączyć filmy, obrazki, tekst i dźwięk w całość, oddziałując na nasze zmysły - wzrok i słuch. Co jednak z innymi zmysłami? Czy w obcowaniu z komputerami skazani jesteśmy jedynie na patrzenie i słuchanie, nie mogąc niczego dotknąć ani powąchać?
To prawda, że oczy i uszy dostarczają nam wystarczającej ilości informacji o świecie, aby móc polegać jedynie na nich. Tym bardziej że obraz i dźwięk nauczyliśmy się stosunkowo dobrze reprodukować. Inaczej jest z dotykiem i węchem - tu żadna symulacja nie zastąpi prawdziwego obiektu. Czy aby na pewno? Na pierwszy ogień poszedł zmysł dotyku - inżynierom wydawało się bowiem, że wrażenia takie łatwiej będzie "udawać", wykorzystując elektroniczne urządzenia. Już w 1997 roku na targach Comdex w Las Vegas firma Immersion zaprezentowała komputerową myszkę, która pozwalała "poczuć" rodzaj powierzchni znajdującej się pod kursorem na ekranie. Według przedstawicieli Immersion takie urządzenie miało zrewolucjonizować sposób pracy z komputerem, czyniąc go jeszcze prostszym, a nawet - dlaczego nie - przyjemniejszym.
Wrażliwy gryzoń
Dzięki myszce o nazwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta