Guru słowa
Jan Miodek
Guru słowa
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Wrocławski językoznawca, profesor Jan Miodek jest jednym z najbardziej lubianych i cenionych propagatorów poprawnej polszczyzny. A entuzjazm, z jakim o niej mówi, udziela się ogromnej rzeszy widzów.
- Myślę, że moją przyszłość zawodową w znacznym stopniu zdeterminowało dzieciństwo. Urodziłem się w 1946 roku w Tarnowskich Górach, na Górnym Śląsku, a więc w regionie bardzo wyrazistym gwarowo. Gwary używało się wszędzie: w czasie przerw, na ulicy, na podwórku. Mój dom był inteligencki, nauczycielski, więc mówiło się tu językiem literackim. I to zderzenie: gwara - język literacki od początku było dla mnie czymś naturalnym. Do dziś właściwie pozostałem człowiekiem dwujęzycznym. Kiedy jest mi dobrze, bardzo lubię przechodzić na gwarę. Wtedy idę z wiadrem na "hasiok", a nie na śmietnik, "ciepnę" czymś, a nie rzucę, mówię "dej" mi, a nie "daj" mi, "kolejorz", a nie kolejarz. To sprawia mi przyjemność.
- Jan Miodek jest w rzeczywistości znacznie drobniejszy niż mogłoby to wynikać z telewizyjnego ekranu - mówi Hanna Gucwińska. - Najbardziej zazdroszczę mu tego zacisznego pokoju, stylowego biurka i pięknego świecznika, a przede wszystkim tego, że podczas nagrania nie włączy się do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta