Skoro mnie pokochali...
Maria Nurowska, pisarka: W Polsce jestem persona non grata, głównie z powodu mojego okropnego charakteru
Skoro mnie pokochali...
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
"Listy miłości" były w Niemczech bestsellerem, ale - jak słyszę - i inne pani powieści zdobyły sobie tam powodzenie. Ile ich było w sumie?
MARIA NUROWSKA: W Niemczech wydano jedenaście moich książek. Całkiem niedawno otrzymałam od swoich wydawców wyniki sprzedaży z pierwszego półrocza tego roku, z których wynika, że do tej pory rozeszło się w tym kraju przeszło 500 tys. egz. moich powieści. Rekordowe są, oczywiście, "Listy miłości" - 230 tys. sprzedanych egzemplarzy, 20 tysięcy w ciągu ostatniego pół roku, ale np. sprzedany nakład "Hiszpańskich oczu" przekroczył 60 tys. egz.
A ile książek napisała pani w ogóle?
Bodaj 20, licząc oddzielnie każdy tom "Panien i wdów".
W Niemczech związana była pani do tej pory głównie z Fischerem. A w Polsce? Zaczynała pani, o ile pamiętam, od Czytelnika.
Tak, ukazały się tam pierwsze moje książki, m.in. "Moje życie z Marlonem Brando". "Innego życia nie będzie" zatrzymała jednak cenzura, dopiero PIW przepchał tę książkę. Wydawnictwo Literackie wydało "Postscriptum", potem była Nowa. Jedną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta