O przyprawianiu gęby
O przyprawianiu gęby
URSZULA KOZIOŁ
Są takie persony, które chętnie podają się za outsiderów, pod warunkiem, że to ich samotnictwo skrzętnie zarejestrują kamery. Celują w tym zwłaszcza pisarze. Aktorzy natomiast uwielbiają unosić się słusznym gniewem, byleby to miało miejsce w świetle jupiterów. I to jest ich przywilej, tudzież m?tier, czyli rzemiosło. Są wreszcie banalni epigoni powielający krzykliwie cudze chwyty i odkrycia (jakiejś formy np.), a tych z braku laku skwapliwie podnoszą do rangi sztuki klakierzy wszelkiej maści, których nigdy nie brakuje w zapyziałym światku, zwłaszcza na tzw. niwie kultury. Są wreszcie wytrawni znawcy tych zagadnień, którzy nie odróżniają np. przedmiotu, narzędzia (np. śmierci), względnie instrumentu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta