Omówienia
- Piątek
- Sobota
- Niedziela
- Poniedziałek
- Wtorek
- Środa
- Czwartek PIĄTEK
Czarno-biały melodramat
Bodyguard
Kevin Costner i Whitney Houston w "Bodyguard"
FOT. (C) TVN
Są tu dwie gwiazdy: on - Kevin Costner, zdobywca Oscarów, od lat wcielający się w postaci dzielnych i czystych Amerykanów (choć zdarzyło mu się zagrać i radzieckiego szpiega w "Bez wyjścia"), ona - debiutująca w kinie Whitney Houston, urodziwa ciemnoskóra piosenkarka, wielokrotna laureatka Grammy. Oboje dają tu z siebie wszystko, czego się od nich oczekuje. Ona pięknie śpiewa, ładnie wygląda i zupełnie dobrze radzi sobie z czysto aktorskimi zadaniami. On powiela swe wcześniejsze kreacje. Gra ochroniarza sławnej gwiazdy pop muzyki nękanej anonimowymi pogróżkami, zawodowca perfekcjonistę o lirycznej duszy. Wcześniej był gorylem prezydentów. Sam zrezygnował z tej nobilitującej posady, gdy pod jego nieobecność (był na pogrzebie matki) dokonano zamachu na Reagana. Bo zawód swój traktuje niezwykle poważnie, nieomal jak misję. Romans z klientką nie mieści się w jego kanonie moralności, może go "rozmagnesować", osłabić jego zawodową sprawność.
Scenariusz jak scenariusz, jeszcze jedna kinowa bajka. Gorzej z realizacją. Reżyser
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta