Gustavo Kuerten
Gustavo Kuerten
FOT. (C) AP
Wygrał w minioną niedzielę Masters Cup w Lizbonie - turniej dla ośmiu najwyżej sklasyfikowanych w rankingu "Champions Race" graczy. Wyprzedził na tej liście Rosjanina Marata Safina i został najlepszym tenisistą świata w roku 2000. Jest pierwszym od dziewięciu lat nie-Amerykaninem, kończącym rok na pozycji nr 1. Nie zdarzyło się też w prawie trzydziestoletniej historii rankingu ATP, żeby zwyciężał w nim tenisista z Ameryki Południowej. Dokonał tego wreszcie Brazylijczyk Gustavo Kuerten.
Przed rozpoczęciem Masters Cup miał do Safina 75 punktów straty. Wiele wskazywało na to, że ich nie odrobi. Już po pierwszej grze w Lizbonie sprawa wydawała się przesądzona, bo Kuerten przegrał mecz w grupie z Andre Agassim i - co gorsza - skarżył się po nim na kontuzję nogi, która go dopadła pod koniec drugiego seta. Jakoś się jednak wykurował, pokonał najpierw Magnusa Normana, później Jewgienija Kafielnikowa i awansował do półfinału. Safin również tam się znalazł. Nie przeszkodziła mu w awansie porażka z Pete'em Samprasem. Zdążył przedtem odprawić Aleksa Corrertję i Lleytona Hewitta. Do ostatecznego sukcesu w "Wyścigu Mistrzów" brakowało wtedy Rosjaninowi tylko jednego - półfinałowego zwycięstwa nad Agassim. Przegrał niespodziewanie 3:6, 3:6, ale nadal był pierwszy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
