Przebaczenie
Grzech i zbrodnia nie są bezosobowe, mają ludzką twarz
Przebaczenie
ILUSTRACJA JANUSZ KAPUSTA
JERZY SURDYKOWSKI
Przebaczenie stało się w dzisiejszym świecie modne, coraz lepiej sprzedaje się w telewizji, a może nawet i w Internecie. Dobrze jest coś komuś od czasu do czasu przebaczyć, bo wtedy na pewno wygląda się lepiej niż wtedy, kiedy żąda się zemsty albo nawet samemu sobie tę zemstę własnymi sposobami się załatwia.
Ojciec Święty przebaczył swemu niedoszłemu zabójcy. Adam Michnik przebaczył generałom, a ci przebaczyli opozycjonistom, którzy niecnie knuli przeciwko "Wronie". Polacy przebaczają Niemcom okupację, a Niemcy Polakom wypędzenie. Obrońcy Westerplatte uścisnęli rękę równie jak oni stojącego nad grobem artylerzysty z pancernika "Schelzwig Holstein". I tak dalej, i tak dalej, jak Europa długa i szeroka. Jeszcze trochę, to Albańczycy przebaczą Serbom, a ci Bośniakom. Coraz to jakieś draństwa zostają mimochodem, albo nawet uroczyście, odpuszczone, ale świat wcale przez to nie staje się lepszy, tak jak nie stał się w czasach, kiedy w "Weselu" Wyspiańskiego potomek okrutnie zamordowanego dziedzica powiadał do potomka mordercy: "mego ojca piłą rżnęli, myśmy wszystko zapomnieli". Słowo "przepraszam" robi zawrotną karierę. Może żyjemy już w "cywilizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta