Rektor co się zowie
Rektor co się zowie
Grzelewski przez wiele dni bronił wejścia do szkoły. - Jeszcze wierzę, że wrócę - podkreśla były rektor
Fot. Bartłomiej Zborowski
Andrzej Stankiewicz
W ciągu 5 lat z małej szkoły zrobił gigantyczny holding o dochodach godnych dużego przedsiębiorstwa. Skromny doktor stał się nagle profesorem, rektorem i bywalcem salonów. Obracał milionami. Czy zawsze uczciwie? Przeciwnicy twierdzą, że nie. - Nie jestem kontrowersyjny. To tak wychodzi - mówi Marek Grzelewski, do niedawna rektor Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza.
Siedzimy w kawiarni w centrum Warszawy. Grzelewski nie wygląda na zdenerwowanego. A przecież ma powody. Kilka tygodni wcześniej przedstawiciele Fundacji Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowowschodniej, związanej ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich, zajęli budynek Wyższej Szkoły Dziennikarskiej im. Wańkowicza. Sprawdzają dokumenty, co jakiś czas ujawniają kolejne rewelacje dotyczące działalności Grzelewskiego jako rektora WSD.
Czy to epilog wojny o jedną z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta