Pan profesor Dionizos
Pan profesor Dionizos
Tradycje tego zawodu upadły wraz z końcem Polski szlacheckiej, wraz z II wojną, gdy właściciele większych i mniejszych posiadłości, prości dziedzice i wielcy magnaci opuścili swe upaństwowione siedziby. Wtedy, wraz z jaśniepaństwem pijającym wino do posiłków, odszedł piwniczy i podczaszy. Gorzałka zatriumfowała na polskich stołach, barbarzyństwo w restauracjach, a zawód kipera, zawodowego znawcy win, poszedł w zapomnienie.
A jednak historia kołem się toczy. Oto Polak kołaczący do Unii Europejskiej zaczyna tak jak Europejczyk pracować, odpoczywać, ubierać się, odżywiać. Polak - już proletariusz, demokrata i biznesmen - sięga po wino. I tu zaczynają się schody, bowiem na winie trzeba się trochę znać, żeby przy stole nie męczyć siebie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta