Rektorzy protestują, ministerstwo uspokaja
Rektorzy protestują, ministerstwo uspokaja
Komentarz: Byle nie uwłaszczenie
Konflikt w sprawie szpitali klinicznych trwa już drugi rok. Przed reformą znajdowały się one w strukturach Akademii Medycznych. Z dniem 1 stycznia 1999 r. szpitale usamodzielniono, wyjmując je spod władzy rektorów.
Dlaczego? - W przeciwnym wypadku szpitale nie mogłyby podpisywać umów z kasami chorych - tłumaczy Krzysztof Madej, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Jego zdaniem popełniono błąd: wystarczyło bowiem wpisać do ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, że kasy mogą podpisywać kontrakty nie tylko z samodzielnymi publicznymi zakładami opieki zdrowotnej, ale również z rektorami akademii medycznych. - Szpitale kliniczne powinny być jednostkami organizacyjnymi akademii medycznych - uważa Krzysztof Madej. Według prezesa NRL właśnie w ten sposób można doprowadzić do ostatecznego wyjaśnienia stosunków prawnych.
Ścisłego powiązania szpitali klinicznych z państwowymi uczelniami medycznymi domagają się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta