Tylko kask należy do Małysza
Firmy nie chcą ujawniać, ile kosztuje sponsorowanie skoczka narciarskiego
Tylko kask należy do Małysza
Według naszych informacji, Adam Małysz nowego kontraktu z Red Bull jeszcze nie podpisał. Zresztą nie wiadomo, czy taka pisemna umowa o sponsoring będzie w ogóle potrzebna
(C) REUTERS
Przed kamerami TV i obiektywami fotoreporterów Adam Małysz nie rozstaje się z firmową czapeczką Red Bull. Podczas zawodów zastępuje ją kaskiem z naklejonym logo firmy. Sponsorzy, którzy pod koniec grudnia zawarli umowy z Małyszem, mogą sobie teraz pogratulować. Nie chcą jednak mówić o pieniądzach, jakie wydają na wspieranie sportu. Na świecie w każdym sezonie wydatki te sięgają setek milionów dolarów.
- Do niedawna nikt się specjalnie narciarstwem nie interesował. Mieliśmy duże kłopoty ze znalezieniem sponsorów. Teraz telefony się urywają - mówi Jacenty Kowerski, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.
Od pięciu lat oficjalnym sponsorem PZN jest niemiecka firma Loos International, producent kotłów przemysłowych. W grudniu związek uzgodnił też warunki sponsorowania polskiej ekipy skoczków narciarskich z Pocztą Polską, która jest jedyną krajową firmą w grupie sponsorów Adama Małysza.
Poczta Polska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta